Inwestycja w czasach zarazy
poniedziałek, 3 września, 2018
Światowy kryzys, choć przez niektórych uważany już za przebrzmiały, może powrócić do nas pod postacią własnego echa. I taka obawa wciąż jest żywa nie tylko w sercach inwestorów. Czy jest więc sposób, aby ochronić nasz kapitał przed jego możliwym zgubnym wpływem? Niektórzy uważają, że tak.
Inwestycja w srebro i złoto
Większość analityków pytana o to, czy jest jeszcze możliwy bezpieczny obrót pieniędzmi odpowiada, że tak i że jest nim inwestowanie w kruszce. Obserwując wzrost wartości złota i srebra tylko z zeszłego roku możemy zauważyć, że coś w tym musi być. Ceny tych metali rosły i choć nie zawsze spektakularnie, to stopa zwrotu z inwestycji mogła wynieść nawet ponad 20%. Czy oznacza to, że wystarczy zainwestować w metale szlachetne, by od razu pomnożyć nasz majątek? Oczywiście nie, ale jest na to spore prawdopodobieństwo. Bo nie ważne, kto dostarcza nam złoto – opole, oddział Mennicy z Krakowa, czy Warszawy, ważne jest, byśmy potrafili znaleźć odpowiedni moment na jego kupno i sprzedaż.
Złote prognozy?
Jak na razie nie przewiduje się spadku cen złota. Jednak także spektakularne wzrosty są raczej mało prawdopodobne. Złoto, a także srebro, ma się jeszcze przez pewien czas umacniać, jednak nie wiadomo, do jakiego poziomu dojdzie. Wszystko jest zależne od światowych rynków. Jeśli sytuacja na nich wciąż będzie pozostawała tak niepewna, będzie w ślad za tym szedł wzrost wartości metali szlachetnych. Jeśli się ustabilizuje, na co na razie się nie zanosi, ceny mogą spaść. Jednak w tej chwili widzimy zupełnie odwrotne tendencję. Wiele państw stara się uniezależnić wartość swojej waluty od dolara, a to pcha ich w kierunku złota. Jeśli zaczną one decydować się na związanie swoich finansów z wartością złota jego cena może wciąż wzrosnąć.
Czy inwestować?
Jeśli zastanawiamy się nad inwestycjami w złoto, najlepiej jest podjąć się tego w pierwszej połowie tego roku. Pozwoli to nam na najwyższe zyski, gdyż cena tego kruszcu wciąż wzrasta, a co za tym idzie, obecnie jest niższa, niż będzie za kilka miesięcy. Długoterminowe analizy nie potrafią stwierdzić, kiedy, jeśli w ogóle, przyjdzie moment, w którym wartość tego metalu zacznie spadać. Najprawdopodobniej nie zdarzy się to w tym roku.
